Pizza na śniadanie chyba nie jest dobrą opcją, aczkolwiek na tą chwilę jedyną, którą mam.
Mam wrażenie, że całe dnie jestem w pracy. Dzisiaj to już szósty dzień. Masakra. Jakby cała moja egzystencja opierała się na pracy. Dojmujący jest fakt pracowania do 67-ego roku życia. Nie wyobrażam sobie tego. Tak samo jak nie wyobrażam sobie siebie za pięć, dziesięć lat. To takie dalekie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz